Wykorzystanie maty szkółkarskiej w ogrodzie

Kiedy przeprowadziłam się do swojego domku, to nie mogłam się doczekać, aż zorganizuje sobie własny ogródek. Mama miała swój ogródek i wiem z obserwacji, jak wiele ją to nerwów kosztowało i walki z chwastami, ale mnie to nigdy nie zniechęcało. Zawsze marzyłam o ogródku z warzywami oraz kwiatkami. Zaczęłam jednak rozwijać ten pomysł od konsultacji z mamą, by w miarę możliwości uniknąć problemów, z jakimi ona się spotkała w trakcie swojego ogrodniczego życia.

Zakładanie ogródka z matą szkółkarską

mata szkółkarskaMama przyznała, że o ogrodzie i jego prowadzeniu uczyła się w miarę na bieżąco, wraz z pojawianiem się kolejnych problemów. O wszystkim dowiadywała się z własnych doświadczeń i stwierdziła, że gdyby miała obecną wiedzę wcześniej, prawdopodobnie nigdy tak ciężko nie musiałaby harować w ziemi. Powiedziała mi m.in., że powinnam bardzo poważnie rozważyć ułatwienie sobie życia już na samym początku – i tutaj po raz pierwszy pojawiała się mata szkółkarska. Okazało się, że taka mata pozwala uniknąć wielu uciążliwych kłopotów, a skoro zakładam ogródek od początku, to równie dobrze mogę go założyć na takiej macie. Największą jej zaletą jest to, że praktycznie wyeliminuje ona problem chwastów. A bardzo nie chciałam się z tym męczyć. Zamówiłyśmy więc wspólnie sporo takiej maty, by móc ją wykorzystać nie tylko na moim nowym ogródku, ale też tam gdzie to możliwe u mamy. Najpierw jednak mój mąż przeanalizował, jak stworzyć skuteczny system nawadniania, by rośliny miały dostęp do wody. Zaproponował też, że odpowiednio przygotuje taki system dla ogródka mojej mamy. I w ten oto sposób mogłam zacząć sianie roślin. Rozłożyłam matę, pozaznaczałam miejsca, gdzie chcę, aby rośliny wyrosły, ponacinałam co trzeba i resztę wykonywałam już zgodnie z instrukcjami mojego guru ogrodnictwa, czyli mamusi.

Kiedy zobaczyłam pierwsze przebijające się roślinki to cieszyłam się, jakby to moje własne dzieci osiągały jakieś sukcesy w różnych dziedzinach życia. Z każdym etapem rozwoju coraz bardziej byłam pod wrażeniem, że utrzymuje chwasty z dala od moich upraw. Problem chwastów podobnie zniknął u mamy. Tak więc obie mogłyśmy się cieszyć z maty w naszych ogródkach – a to tylko wzmogło naszą rywalizację pod tytułem, komu wyrosną lepsze i smaczniejsze warzywa.